Małżeństwo Michała Kazimierza Radziwiłła z Katarzyną Sobieską, siostrą Jana Sobieskiego, zawarte w 1658 r., wprowadziło Radziwiłłów do kręgu koligacji królewskich. Dla ich wnuka, Michała Kazimierza Radziwiłła „Rybeńki”, związki z Sobieskimi stały się jednym z kluczowych elementów budowania narracji o prestiżu i znaczeniu własnego rodu. Po wygaśnięciu linii Sobieskich w pierwszej połowie XVIII wieku przejął on część ich majątku, kontynuując nie tylko dziedzictwo materialne, ale również symboliczne.
Ostatnia przedstawicielka rodu Sobieskich, Maria Karolina de Bouillon, wnuczka króla Jana III, zmarła w maju 1740 r. w Żółkwi. Krótko przed śmiercią zawarła porozumienie z Michałem Kazimierzem Radziwiłłem „Rybeńką”, ordynatem nieświeskim i ołyckim, przekazując mu prawa do rodzinnych dóbr. Decyzja ta podyktowana była nie tylko więzami krwi, lecz również dawną relacją uczuciową oraz faktem, że Radziwiłłowie już wcześniej dzierżawili część majątków Sobieskich.
Po śmierci Marii Karoliny Michał Kazimierz Radziwiłł udał się do Żółkwi, by przejąć spadek i uporządkować sprawy majątkowe. Jak wynika z jego diariusza, zajął się nie tylko kwestiami administracyjnymi i prawnymi; oddawał się także polowaniom w okolicznych lasach i troszczył się o ogród – jeden z najbardziej reprezentacyjnych elementów żółkiewskiej rezydencji.
Ogród, który przejął „Rybeńko”, rozciągał się na znacznej przestrzeni. W jego centralnym punkcie znajdował się uformowany z nasadzeń herb Sobieskich – Janina. W dokumentach określany jako „włoski”, ogród wykazywał cechy stylu regularnego: geometryczne kwatery, strzyżone bukszpany, zielone ściany szpalerów. Jednak reprezentacyjna część stanowiła jedynie fragment całego założenia – większość roślinności miała charakter użytkowy i służyła zaopatrzeniu kuchni pałacowej.
Zgodnie z kontraktem przechowywanym w Archiwum Głównym Akt Dawnych, już w czerwcu 1740 r. stanowisko ogrodnika w Żółkwi objął Franciszek Kosturowicz. Jego nazwisko figuruje w spisie właścicieli domów z 1733 r., co może sugerować jego lokalne pochodzenie. Kontrakt określał szczegółowo zakres obowiązków ogrodnika: pielęgnację ogrodu włoskiego i roślin w oranżerii, dostarczanie warzyw (tzw. włoszczyzny) i owoców do zamku, a także magazynowanie i konserwację plonów. Za swoją pracę Kosturowicz otrzymywał roczne wynagrodzenie w wysokości 400 złotych.
Taka sama pensja przysługiwała innym ogrodnikom zatrudnionym przez Radziwiłłów – Maciejowi (Matiasowi) Klimensowi, który podpisał kontrakt 30 grudnia 1739 r., oraz Franciszkowi Antoniemu Gretzowi (Anton Frantz Grätz), który przybył z Wrocławia i zawarł umowę 27 stycznia 1742 r. To byli ogrodnicy, którzy podpisywali kontrakty w zamku bialskim Radziwiłłów i pracowali w ogrodach rezydencji na terenie Wielkiego Księstwa Litewskiego. Można więc uznać, że 400 złotych rocznie stanowiło standardowe wynagrodzenie ogrodnika w dobrach Radziwiłłów w końcu lat 30. i na początku lat 40. XVIII wieku – do którego często doliczano różnego rodzaju dodatki.
W 1750 r., w związku ze zmianą ekonoma, sporządzono inwentarz dóbr żółkiewskich. Dokument, przechowywany w AGAD, zawiera m.in. dział zatytułowany „Drzewa różne ogrodu włoskiego”, którego autorem był Franciszek Kosturowicz. Jego przygotowawcze notatki do inwentaryzacji zachowały się w Narodowym Archiwum Historycznym w Mińsku. W zapiskach tych, podpisywanych jako „Franciszek Kostrowicz”, ogrodnik podejmował próbę dokładnego policzenia roślin, dokumentując zarówno pochodzenie nowych sadzonek trafiających do Żółkwi, jak i kierunki ich dystrybucji z polecenia Michała Kazimierza Radziwiłła.
Z notatek Kosturowicza wyłania się interesujący obraz transferu roślin między arystokratycznymi ogrodami i parkami XVIII wieku, a także regularnych planów hodowli. Jak wynika z dokumentów, w latach 1749 i 1750 ogrodnik uprawiał corocznie po trzydzieści sadzonek drzewek pomarańczowych i cytrynowych różnych odmian, hodowanych w blaszanych puszkach. Nie wszystkie pozostawały w Żółkwi – dwa z nich, jak zaznaczył, wysłano do Lwowa, prawdopodobnie dla żony księcia, Franciszki Urszuli Radziwiłłowej.
Najwięcej roślin z Żółkwi trafiało jednak do teściowej księcia – kasztelanowej krakowskiej Teofilii Wiśniowieckiej. W 1745 r. wysłano do niej duże drzewko pomarańczowe w okrągłej donicy z dwiema żelaznymi obręczami, mniejsze drzewko w drewnianej donicy z metalowymi okuciami oraz drzewka cytrynowe w glinianych wazach. W 1749 r., na jej prośbę i za zgodą ekonoma, przekazano też drzewka cytrynowe i lewkonie, również w wazach glinianych. Wszystkim tym przekazom towarzyszyły wystawiane przez ogrodnika pokwitowania.
Rośliny trafiały do Żółkwi także z innych rezydencji Radziwiłłów. W 1745 r. z Białej przysłano drzewka gorzkiej pomarańczy – w okrągłych wazach, niekiedy opasanych żelaznymi obręczami.
Kosturowicz podkreślał, że niektóre gatunki roślin nie występowały w ogrodzie żółkiewskim przed jego przybyciem, a dopiero za jego czasów zadomowiły się i rozmnożyły. Wymieniał m.in. żółto kwitnące janowce (Ginestry) w glinianych wazach – rośliny, od których łacińskiej nazwy planta genista wywodzi się nazwa dynastii Plantagenetów. W chwili objęcia przez Kosturowicza opieki nad ogrodem w 1740 r. nie było tam również rozmarynu – dziesięć lat później w donicach drewnianych i glinianych rosło już 120 krzewów tej rośliny.
Z powyższego jasno wynika, że notatki ogrodnika stanowiły dynamiczne uzupełnienie dla statycznego inwentarza z 1750 roku – zawierały bowiem liczne uwagi wyjaśniające zmiany liczebne roślin, ich pochodzenie oraz przeznaczenie.
Kolejny dokument z Narodowego Archiwum Historycznego Białorusi – Punkta potrzeby Ogrodu Żułkiewskiego opisane do Jasnie Oswiecone W:X Mosci Pana Mego Miłosciwego autorstwa Franciszka Kosturowicza – został opublikowany w artykule Krzysztofa Kossarzeckiego pt. Problemy w zamkowym ogrodzie w Żółkwi.
Po śmierci Michała Kazimierza Radziwiłła dobra żółkiewskie odziedziczył jego syn, Karol Stanisław Radziwiłł, znany jako „Panie Kochanku”. Skutkiem konfederacji barskiej i I rozbioru Rzeczypospolitej majątek popadł w ruinę. O tych czasach opowiada artykuł, w którym opublikowano kontrakt z 1777 r. dotyczący dzierżawy ogrodu żółkiewskiego. Umowa została zawarta z wdową po ogrodniku i jego córką, które – jak wynika z treści – przez wiele lat wspólnie opiekowały się radziwiłłowskimi ogrodami.
Źródła
AGAD AR. – VI. Sygn. [ref.] II–80a (Diariusz Michała Kazimierza Radziwiłła «Rybeńko»).
AGAD AR. – XXI (Akta Tyczące się Sług i Rzemieślników Domu Ks. Radziwiłłów).
AGAD AR. – XXV, nr 4693, 4696
NGAB, F. 694, op.1, nr 58, k.23, 23b, 25, 28, 28b
Нясвіж. Палаца-паркавы ансамбль. Сады і паркі: [кніга-альбом] / Уладзімір Караленак. – Мінск: А. А. Аляксееў, 2018.